Wypadki drogowe a odpowiedzialność karna
Odpowiedzialność karna za wypadki drogowe – co grozi sprawcy i jak pomaga adwokat od spraw karnych?
Wypadki drogowe są jednymi z najpoważniejszych zdarzeń, w których uczestniczyć mogą kierowcy, piesi, rowerzyści, motocykliści, a także osoby korzystające z elektrycznych hulajnóg. Oprócz konsekwencji zdrowotnych i materialnych, zdarzenia te rodzą także odpowiedzialność karną. Polski kodeks karny przewiduje szereg przepisów dotyczących naruszeń zasad bezpieczeństwa w ruchu, a praktyka sądów pokazuje, że każdy przypadek oceniany jest indywidualnie. W niniejszym artykule przedstawiamy przykłady sytuacji, z którymi potencjalnie może zetknąć się każdy uczestnik ruchu drogowego, albowiem codzienne życie niesie ze sobą także nieprzewidziane i niejednokrotnie dotkliwe zdarzenia.
Ucieczka z miejsca kolizji – najpoważniejszy błąd sprawcy
Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 26 kwietnia 2023 r. (IV KK 494/22) podkreślił, że samo oddalenie się z miejsca wypadku nie zawsze oznacza „zbiegnięcie lub ucieczka” w rozumieniu art. 178 § 1 k.k. Aby można było przypisać sprawcy ten typ kwalifikowany, konieczne jest ustalenie, że miał on świadomość bycia sprawcą wypadku i działał z bezpośrednim zamiarem uniknięcia odpowiedzialności karnej. Chodzi tu przede wszystkim o sytuacje, w których sprawca odjeżdża, by uniemożliwić ustalenie swojej tożsamości, stanu nietrzeźwości czy okoliczności zdarzenia. Jak wskazał SN, samo dostrzeżenie skutków wypadku czy obiektywne relacjonowanie go przez świadków nie wystarcza do przyjęcia zamiaru zbiegnięcia – konieczne jest wykazanie świadomego działania w tym kierunku.
Istotną rolę w tej sprawie odegrał adwokat do spraw wypadków drogowych skazanego, który w kasacji skutecznie zakwestionował ustalenia sądów niższych instancji. Podniósł on m.in., że sądy bezzasadnie przypisały oskarżonemu zamiar zbiegnięcia, nie badając w dostatecznym stopniu jego świadomości oraz ograniczonej poczytalności. Argumentacja obrony doprowadziła do uchylenia wyroku przez Sąd Najwyższy i przekazania sprawy do ponownego rozpoznania, co pokazuje, jak ważna jest rola adwokata specjalizującego się w sprawach karnych związanych z ruchem drogowym w wykazywaniu uchybień w ocenie dowodów i stosowaniu prawa.
Warto podkreślić, że w pierwszej instancji oskarżony został skazany na karę 2 lat pozbawienia wolności oraz dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. W wyniku apelacji Sąd Okręgowy złagodził wymiar sankcji do 1 roku i 6 miesięcy pozbawienia wolności oraz ograniczył zakaz prowadzenia pojazdów do 8 lat, utrzymując jednak w mocy samą kwalifikację prawną. To właśnie ten element – kwestia uznania, że doszło do „zbiegnięcia z miejsca zdarzenia” – stał się głównym przedmiotem kasacji i interwencji Sądu Najwyższego.
To o czym należy także pamiętać, że w sytuacji ucieczki z miejsca wypadku – takie zachowanie stawia nas w bardzo niekorzystnej sytuacji w stosunku do Ubezpieczyciela, który ubezpieczał pojazd w zakresie ubezpieczenia OC.
Istota obowiązkowego ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych jest bowiem to, że w sytuacji spowodowania wypadku drogowego i wyrządzenia szkody czy to w innym pojeździe czy tez spowodowania uszczerbku na zdrowiu innej osoby (a nawet jej śmierci) – wszystkie świadczenia odszkodowawcze wypłacane są właśnie przez Ubezpieczyciela – z naszej polisy OC.
Natomiast w sytuacji ucieczki z miejsca wypadku Ubezpieczyciel i owszem , też te odszkodowania wypłaci – ale następnie nabywa prawo domagania się od nas zwrotu tych świadczeń.
Taka sytuacja ma miejsce także w sytuacji kierowania pojazdem w stanie po użyciu alkoholu, oraz w stanie po użyciu narkotyków.
Należy o tym bezwzględnie pamiętać.
Kara za nieumyślne spowodowanie śmierci w wypadku samochodowym
Ocena zachowania wszystkich uczestników wypadku drogowego jako warunek przypisania odpowiedzialności za spowodowanie śmierci
W orzecznictwie sądów karnych wielokrotnie podkreślano, że w sprawach dotyczących wypadków drogowych ze skutkiem śmiertelnym konieczne jest dokonanie pełnej, rzetelnej i całościowej oceny zachowań wszystkich uczestników zdarzenia. Wyrok Sądu Najwyższego z dnia 26 lutego 2021 r. (II KK 396/19) stanowi dobry przykład tego podejścia i pokazuje, jak łatwo sądy odwoławcze mogą popaść w błąd, gdy koncentrują się wyłącznie na zachowaniu jednej ze stron.
Stan faktyczny i przebieg postępowania
Sprawa dotyczyła kierowcy oskarżonego o nieumyślne spowodowanie wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym (art. 177 § 2 KK). W wyniku zdarzenia śmierć poniosła rowerzystka.
- Sąd Rejonowy uznał kierowcę za winnego i wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem na 2 lata próby, a także zasądził na rzecz rodziny pokrzywdzonej zadośćuczynienie.
- Sąd Okręgowy po rozpoznaniu apelacji obrońcy uniewinnił oskarżonego, wskazując, że nie można wykluczyć, iż rowerzystka jechała bez oświetlenia, a zatem wątpliwości należy rozstrzygnąć na korzyść oskarżonego (in dubio pro reo).
- Sąd Najwyższy uchylił wyrok uniewinniający i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania.
Teza orzeczenia
Sąd Najwyższy wyraźnie stwierdził, że:
„Analiza zgromadzonych dowodów i rekonstrukcja zdarzenia nie może mieć charakteru częściowego, w szczególności pomijać żadnego z istotnych dla sprawy ustaleń.”
Innymi słowy, sąd nie może ograniczyć się wyłącznie do badania zachowania pokrzywdzonego (np. rowerzystki bez oświetlenia), pomijając jednocześnie oczywiste naruszenia zasad ruchu drogowego przez kierowcę – takie jak przekroczenie prędkości, brak dostosowania jazdy do warunków, czy niedochowanie szczególnej ostrożności.
Argumentacja Sądu Najwyższego
SN uznał, że sąd odwoławczy popełnił błąd, gdyż:
- skupił się jedynie na analizie ewentualnych uchybień po stronie rowerzystki,
- pominął ustalenia sądu I instancji, zgodnie z którymi kierowca znacznie przekroczył prędkość, nie dostosował jazdy do ciemności i nie zachował szczególnej ostrożności,
- nie dokonał całościowej oceny dowodów, co jest obowiązkiem sądu odwoławczego.
W konsekwencji SN uznał, że ocena winy oskarżonego była niepełna, a sprawa wymaga ponownego rozpoznania przez sąd II instancji.
Znaczenie wyroku w praktyce
Wyrok ten przypomina, że w procesach karnych dotyczących wypadków drogowych sąd musi badać całość zachowań wszystkich uczestników ruchu. Fakt, że poszkodowany naruszył przepisy, nie oznacza jeszcze, że kierowca jest wolny od odpowiedzialności – jeśli sam również nie dochował należytej ostrożności.
Dla obrony ten wyrok pokazuje, jak istotne jest wskazywanie na błędy w ocenie dowodów dokonywane przez sądy niższych instancji. Z kolei dla oskarżycieli posiłkowych i prokuratury stanowi potwierdzenie, że w sprawach o nieumyślne spowodowanie śmierci nie można pomijać oczywistych naruszeń zasad bezpieczeństwa przez sprawcę, nawet jeśli pokrzywdzony także przyczynił się do zdarzenia.
Kara za nieumyślne spowodowanie śmierci w wypadku samochodowym – jakie sankcje przewiduje Kodeks karny?
Zgodnie z art. 177 § 2 Kodeksu karnego, sprawca, który nieumyślnie powoduje wypadek drogowy, w wyniku którego dochodzi do śmierci człowieka albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wielu osób, podlega odpowiedzialności karnej w postaci kary pozbawienia wolności od 6 miesięcy do 8 lat. Jest to przestępstwo o charakterze nieumyślnym, co oznacza, że sprawca nie miał zamiaru wyrządzenia skutków, jakie nastąpiły, jednak swoim zachowaniem naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu drogowym, przyczyniając się do tragicznych konsekwencji.
Jeżeli sprawca wypadku był w stanie nietrzeźwości, pod wpływem środków odurzających lub zbiegł z miejsca zdarzenia, zastosowanie ma art. 178 § 1 KK, który przewiduje zaostrzenie odpowiedzialności – w takim przypadku sąd może orzec karę nawet powyżej 8 lat pozbawienia wolności, zbliżoną do górnej granicy ustawowego zagrożenia.
Poza karą pozbawienia wolności sprawca wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym musi liczyć się również z innymi konsekwencjami prawnymi. Sąd może orzec zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych – na kilka lat (np. 5, 10 czy 15), a w przypadku szczególnie rażących naruszeń nawet dożywotnio. Obowiązkowe jest także świadczenie pieniężne w wysokości co najmniej 10.000 zł na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej (art. 47 § 3 k.k.). Niezależnie od tego sprawca może zostać zobowiązany do naprawienia szkody lub wypłaty zadośćuczynienia osobom bliskim ofiary, co w praktyce oznacza dodatkowe, często wysokie roszczenia ze strony rodziny zmarłego.
Spowodowanie wypadku drogowego – przykład sprawy zakończonej uniewinnieniem klienta
Jako przykład praktycznego zastosowania tych zasad podam jedną z najtrudniejszych spraw z mojej praktyki, a związaną z bardzo tragicznym wypadkiem drogowym.
Ojciec Pana młodego, po weselu odwoził część gości weselnych do domu. Był trzeźwy. Prowadził dobrej klasy 7 osobowy pojazd.
Niestety ale na prostym odcinku jezdni nagle zjechał na przeciwległy pas ruchu i doprowadził do zderzenia czołowego z pojazdem jadącym z naprzeciwka.
5 pasażerów jego pojazdu poniosło śmierć na miejscu.
Nie mógł być osobiście przesłuchany z uwagi na odniesione obrażenia, a rodzina skontaktowała się od razu ze mną abym podjął jego obronę.
Sprawa bardzo poważna – 5 ofiar śmiertelnych to bardzo poważny zarzut.
Od początku przyjęliśmy strategię odmowy składania wyjaśnień , bo z uwagi na doznane obrażenia, traumatyczny charakter przeżyć podjąłem decyzję, iż nie będziemy podejmowali próby odtwarzania sytuacji, bo istniało ryzyko, iż fakty zostaną zastąpione domysłami, przypuszczeniami. A po za tym taką przyjęliśmy taktykę.
Natomiast ja jako adwokat przedstawiłem linię obrony polegającą na przyjęciu, iż zapewne doszło do chwilowej utraty świadomości, czego mój klient nie mógł przewidzieć, ani czemu nie mógł zapobiec. Były ku temu przesłanki.
Po bardzo długim procesie, kilku opiniach biegłych z dziedziny m.in. medycyny sądowej – ostatecznie Sądy I i II Instancji przyjęły, iż nie można takiej koncepcji (chwilowa utrata świadomości) wykluczyć i mojego klienta prawomocnie uniewinniono.
Szybki kontakt z obrońcą, stosowanie się do rad obrońcy pozwoliło na uzyskanie takiego rezultatu.